Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 2:55, 09 Sty 2018    Temat postu: sada

-I co bys zrobila? - Przekrzywil glowe i spojrzal na nia spod oka.

Mina przysunela sie do brzegu lozka i spuscila nogi na podloge. Wstajac, spojrzala na niego przez ramie.

-Chcesz mnie zmusic do przyznania, ze bym cie ukarala?

-A zrobilabys to? Stanela przed nim.

-Alaryku, co wiesz o Sluzebnicach?

-Z tego, co wiem, to wierzycie, ze kazda osoba, ktorej przyniesiecie pocieche, oznacza wlozenie kolejnej strzaly do kolczana Sindera. A kiedy kolczan sie napelni, Swieta Rodzina sauna wuklaniczna
powroci. Uczycie sie, by przynosic pocieche opiekunom. Ale przyznaje, znam tylko dwie Sluzebnice, a... zadna z nich nie byla tak... smiala jak ty.

Uniosla brwi.

-Moze ich opiekunowie nie wymagali od nich takiej smialosci.

-Chyba tak - przyznal po krotkiej chwili. - Mysle, ze Sluzebnica Edwarda lub Cilliana nie potrzebowalaby tego.

Mina wygladzila sukienke.

-Pewnie niewiele wiesz o mnie lub moich siostrach, Alaryku, ale w zadnym wypadku nie jestes

moim pierw-



szym patronem. I nie ty pierwszy zadajesz mi to pytanie. Powiem ci wiec to samo, co mowilam innym. Gdybym uznala, ze kara zblizy cie do osiagniecia pocieszenia, zrobilabym to. Jednak nie chce grac roli twojej matki ani niani, dlatego mam nadzieje, ze kary nie beda potrzebne. Alaryk kiwnal glowa.

-Ale... ale ty mnie znasz. Opowiedzieli ci o mnie, inaczej nie bylabys taka...

-Smiala? - usmiechnela sie. - Moj drogi, alez to moj naturalny sposob bycia. Myslisz, ze to wszystko tylko ze wzgledu na ciebie?

-A nie?

Niech go Sinder ma w swojej opiece, jego dezorientacja, chociaz slodka, bynajmniej jej nie zaskoczyla.

-To prawda, ze wybrano mnie, biorac pod uwage twoje cechy i rowniez to, ze potrafie nagiac sie do

potrzeb patrona, jesli to konieczne. Na tym polega moje zadanie. Lecz Zakon nie wysyla mnie do

osob, ktore nie potrzebuja moich konkretnych zdolnosci. Przez caly czas jestem soba, nie udaje kogos

innego tylko dlatego, ze manicure ursynów
tego potrzebujesz.

Zamrugal, a w jego oczach pojawilo sie plynace z glebi duszy zrozumienie.

-Ale jestes wlasnie tym, czego potrzebuje?

-Mam taka nadzieje.

-Przynajmniej przez krotka chwile, tak? - Wstal.

Nie zapomniala slow, ktore wywrzaskiwal poprzedniego dnia, ani tego, ja

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group